Były Premier Leszek Miller doradza rozwiązanie Premierowi Donaldowi Tuskowi .
Jak mawiał Józef Stalin: „Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy”.
Od początku kampanii wyborczej na urząd Prezydent R.P. w 2025 roku było oczywiste, że wyborcy są podzieleni na dwie grupy tj. zwolenników prawicy i centro-prawicy vs. zwolennicy lewicy i centro-lewicy. Należało wybrać strategię potrzebą do przekonania większej części wyborców na kandydata proponowanego przez partię czy stronę polityczną. Istniał też inny punkt widzenia polityki, tj. wskazany wyżej przez Józefa Stalina, a stosowany w Rosji bez względu na panujący w niej układ polityczny.
Anomalie w wynikach w trakcie II tury wyborów prezydenckich mogły wystąpić nawet w 5,5 tysiącach komisji wyborczych – twierdzi doktor Krzysztof Kontek, specjalista do spraw analiz statystycznych, w przeszłości związany z SGH, który był gościem „Faktach po Faktach” w TVN24. Jego zdaniem skala jest tak duża, że mogła mieć wpływ na wynik wyborów. Dr Kontek szacuje, że liczba głosów zdobytych przez Karola Nawrockiego może być zawyżona od 315 do 450 tysięcy. Badacz złożył w tej sprawie protest wyborczy.
- Dzisiaj powołałem pełnomocnika, kancelarię mecenasa Jacka Dubois. Jutro w moim imieniu złoży do Sądu Najwyższego wniosek, żeby posiedzenie, gdzie będzie rozpatrywany mój protest wyborczy, było jawne – mówił w programie dr Krzysztof Kontek.
Ryszard Kalisz o prawomocności uchwały SN w sprawie ważności wyborów.
Należało przewidzieć, że w zaciętej walce politycznej ( zarówno wewnątrz granic jak i na zewnątrz) każda metoda zostanie wykorzystana, ale z zachowaniem przynajmniej pozorów gry wg. zasad demokracji. Strona umownie zwana PiS ( Zjednoczona Prawica) walczyła praktycznie o życie, gdyż skala nieprawidłowości jakich dokonała podczas ich rządów była olbrzymia i jedynym poważnym bezpiecznikiem mógł być Prezydent R.P. z prawem łaski. Strona centro lewicowa oparta o PO stawiała sobie zadania zmiany rzeczywistości korzystnie dla ich wyborców w ramach UE, oraz rozliczenia PiS.
W kampani wyborczej koalicja 15X2023 wystawiała kilku kandydatów między, którymi rozgorzała prawdziwa walka na złośliwości, fakty, mity, szpile, podchody. Podobnie zrobiła strona centro-prawicy i prawicy, ale nie stosowała wzajemnego zwalczanie się kandydatów ( nawet Mentzen vs. Braun) . W efekcie do drugiej tury kandydat Rafał Trzaskowski przystępował mocno poobijany, a strona Konfederacji ( prawica) mocno zwarła i policzyła szeregi.
Dziwiła przyjęta strategia wyborcza Rafała Trzaskowskiego. Kandydat jeździł od gminy do gminy nie mając czasu, ani siły, przemyśleć przekazu medialnego, o mediach społecznościowych już nie wspominając. Nie zastosowane podstawowych kanonów kampanii wyborczej doskonale znanych starszym działaczom PO ( 1/3 ulica i plakaty, media, 1/3 spotkania, 1/3 od drzwi do drzwi, media społecznościowe). Nie wyciągnięto wniosków z doskonale znanych technik sieciowych – medialnych stosowanych w trakcie kampanii BREXIT ( pomysł Republikanów USA). Wiedząc o tym, że najbardziej Trzaskowskiego obciążają działania rządu Donalda Tuska próbowano odciąć sie od oczywistej oczywistości i powtarzając za opozycją prawicową kandydat „nie stanął w prawdzie”. Jedynym wyjściem było przygotowanie jasno określonej i lansowanej od początku kampanii wyborczej PIĄTKI TRZSKOWSKIEGO ( nie kwestionowanej przez koalicjantów) tj. wspólnej oferty pierwszych pięciu punków do zrealizowania przez Prezydenta RT i RZĄD DT. Wszystko wyglądało tak jakby Donald Tusk i koalicjanci postanowili nieznacznie przegrać wybory na urząd Prezydenta R.P., bo po co zajmować się pilnowaniem żyrandola.
Prawdopodobnie zakładając absolutną bezstronność PKW i Komisji Wyborczych, a także powołanej przez PiS nowej Izby SN ( kwestionowaną przez TSUE jako pozbawioną waloru niezawisłego sądu) Polacy poszli do wyborów 01-06-2025……….. KOD w zasadzie nie kontrolowało skutecznie wyborów pomimo, że zostało do tego celu powołane. Komitety Wyborcze wywodzące się a partii koalicji 15X2023 również nie zabezpieczyły mężów zaufania i społecznych obserwatorów w każdej każdej komisji wyborczej. Wyjściem było zaakceptowanie faktu, że żyjemy w XXI wieku i przyjęcie nowego technologicznie rozwiązania, które praktycznie nie da się fałszować, fałszerstwa byłyby wykluczone. Propozycje te politycy odrzucali, kompletnie ich nie rozumiejąc. Czytaj w linku.
Słyszeliśmy o Święcie Demokracji, a nie o wojnie hybrydowej w Polsce oraz kinetycznej na Ukrainie. Przebudzenie nastąpiło już rano 02-06-2025. Wyborcy dowiedzieli się, że wybory wygrał ( wg. PKW) Karol Nawrocki kandydat PiS obarczony przez media poważnymi zarzutami karnymi, które wcześniej powinny być ścigane z urzędu, z mocy prawa karnego, ale nie były. Dlaczego prokuratura była bezczynna? Nikt nie potrafi odpowiedzieć.
Teraz mamy efekt przebudzenia i poszukiwania rozwiązania problemu. Popularny jest wniosek o ponowne przeliczenie wszystkich oddanych głosów. Wydaje się być racjonalny, chociaż nie rozwiązuje, nie wyjaśni gwałtownego wzrostu liczny oddanych głosów nieważnych. Szuka się winnego. Większość polityków dyskretnie mówi to nie ja zawaliłem to…….. Trzecia droga już nie istnieje.
"Nie będzie to skuteczne zaprzysiężenie, jeśli będzie na podstawie dzisiejszego wskazanego organu SN (nielegalnie wyłoniona Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych). Nie powinno być zaprzysiężenia przez Marszałka Sejmu i nie jest to jego widzimisię a przepis prawa. Może dojść do sytuacji, w której akty prezydenta będą cały czas podważane ze względu na brak właściwej legitymacji wyborczej. To ryzykowna sytuacja dla funkcjonowania państwa – mówił prof. Marek Safjan, komentując debatę wokół procedury stwierdzania ważności wyborów. Jak przerwać prawniczy klincz? Zdaniem profesora, można pomyśleć o „natychmiastowym rozwiązaniu, na przykład cofnięciu weta prezydenta w sprawie ustawy incydentalnej”.
Reakcje zwolenników PiS na wypowiedzi prof. były emocjonalne , cytat z fb:
Nie oburzajcie się, poznałem Joasię w czasach studenckich, to bardzo porządna osoba, dusza artystki (ukończyła ASP w Gdańsku). Zamieściłem ten wpis bo zrobił na mnie wrażenie. Nie przypuszczałem, że emocje są tak rozpalone. Dyskusji nie kontynuowałem, za daleko zaszła. Prowadziłem wiele dyskusji na temat wyborów np. w mojej klasie szkoły średniej , różnice poglądów były poważne, nawet skrajne, ale takich emocji nie było. Dyskusja przebiegła normalnie, przeważały głosy, że dla NAS MATURA 1974 A „nie ma dobrego wyboru – cytując koleżankę, to jak „wybór miedzy dżumą a cholerą”
Klasa 1974A to nie jest jednolite środowisko politycznie, mamy własną historię, każdy własną, połączyła nas NASZA KLASA LOVI w Gdańsku.
Jdenym z wniosków
Art. 130. Konstytucji RP [Przysięga Prezydenta Rzeczypospolitej]
Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi:
„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”.
Przysięga może być złożona z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg”.
Wygląda jednak na to, że Marszałek poczuł się w roli notariusza i odmowę zwołania Zgromadzenia Narodowego i zaprzysiężenia Karola Nawrockiego (którego wady prawne -delikatnie powiedziane- dobrze poznał w trakcie kampanii wyborczej) nazwał zamachem stanu. Dla informacji Pana Marszałka Sejmu żadne działanie zgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej nie jest zamachem stanu. Szymon Hołownia bierze pełną odpowiedzialność za skutki zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i wyznacza termin Zgromadzenia Narodowego na 6 sierpnia 2025 roku.
W istocie rzeczy jak koalicja 15X nie wykaże się determinacją to popierające ich ponad 10mln wyborców rozproszy się! Czy pójdziemy w brunatny kaczyzm? Dla uspokojenia sfrustrowanych przypomnę powód, dla którego do wyborów parlamentarnych partie koalicji 15 X 2023 nie zdecydowały się na wystawienie jednej listy koalicyjnej.
Opozycja demokratyczna na Węgrzech zdecydowała się na jeden blok wyborczy przeciwko Orbanowi. Okazało się, że przegrali wybory do parlamentu, a tym samym rządy. Opozycja demokratyczna w Polsce zleciła badania opinii publicznej. Okazało się, że z dużym prawdopodobieństwem wspólny blok wyborczy ( jedna koalicyjna lista do Sejmu) również przegra wybory do Sejmu ze Zjednoczoną Prawicą pod przywództwem PiS. Powodem był fakt rozproszenia elektoratu centro – lewicowego. Wyborcom należało przedstawić zróżnicowaną ofertę wyborczą, a zatem każda z partii opozycyjnych wystartowała z własnej listy, w ten sposób umożliwiając oddanie głosu zgodnie z przekonaniami politycznymi. W wyborach na Urząd Prezydenta RP mamy sytuacje drugiej tury, w której ścierają się dwie grupy wyborców tj. ogólnie pojętej prawicy vs. centro – lewicy. Jeżeli nastroje polityczne z przed wyborów 15X2023 nie uległby znacznej zmianie, czyli poprawie na korzyść koalicji rządzącej to przegrana centro-lewicy była bardzo prawdopodobna. Tym bardziej, że odpowiadała za wszystkie błędy popełnione przez rząd po 15 X 2023. Należało uwzględnić w kampanii wyborczej te proste fakty i badania.
Analiza przepisów.
Marszałek Sejmu nie zwołuje Zgromadzenia Narodowego. Nie musi.
Kadencja Prezydenta RP Kończy się i mandat Prezydenta zostaje wygaszony z na mocy Konstytucji
Art. 131. Konstytucji RP [ Niemożność sprawowania urzędu przez Prezydenta]
„Brak w quorum oznacza brak złożenia przysięgi”
„Zgromadzenie Narodowe składa się z 560 członków. I przyjmuje uchwały większością głosów przy obecności przynajmniej połowy. Ponieważ przysięga ma być składana wobec ZN i to zgromadzenie przyjmuje protokół z przyjęcia przysięgi, to brak w ZN quorum oznacza brak złożenia przysięgi”.
„Zgodnie z §9 Regulaminu Zgromadzenia Narodowego zbierającego się celem złożenia przysięgi prezydenckiej do spraw nieuregulowanych w tym Regulaminie stosuje się Regulamin Sejmu, który w art. 190 wymaga quorum. Każdy czł. ZN może zażądać też sprawdzenia quorum (art. 184§3 pkt. 11.)”.
Zgodnie z art. 114 ust. 1 konstytucji: „W przypadkach określonych w Konstytucji Sejm i Senat, obradując wspólnie pod przewodnictwem Marszałka Sejmu lub w jego zastępstwie Marszałka Senatu, działają jako Zgromadzenie Narodowe”. Z kolei art. 130 Konstytucji stwierdza, że prezydent obejmuje urząd po złożeniu przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego.
Art. 114 ust. 2 mówi o tym, że Zgromadzenie Narodowe uchwala swój regulamin. Obecnie obowiązujący został uchwalony przez to ciało 6 grudnia 2000 roku. Mówi m.in. o tym, że to marszałek Sejmu zwołuje Zgromadzenie Narodowe w celu złożenia przysięgi i określa, kiedy ma to nastąpić. Stwierdza, że obradom przewodniczy marszałek Sejmu lub w jego zastępstwie marszałek Senatu, a porządek dzienny obejmuje sprawy związane z przyjęciem przysięgi od prezydenta. Wymienia, komu przysługuje wstęp na obrady. Regulamin określa także, jak ma wyglądać składanie i przyjmowanie przysięgi. Stwierdza, że z obrad powstaje protokół, który następnie jest odczytywany na posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego, co kończy jego obrady. Protokół jest publikowany później w Monitorze Polskim.
Paragraf 9 regulaminu ZN określa, że „w sprawach nieuregulowanych w uchwale (czyli w regulaminie ZN – red.) stosuje się odpowiednio przepisy regulaminu Sejmu”. Właśnie na ten paragraf powołał się mecenas Giertych. Przypomniał, że regulamin Sejmu w art. 190 (w rozdziale Głosowanie) wymaga kworum. Ten przepis brzmi tak:
Sejm uchwala ustawy większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. W tym samym trybie Sejm podejmuje uchwały i inne rozstrzygnięcia, jeżeli przepisy Konstytucji, ustaw albo Regulaminu Sejmu nie stanowią inaczej. Art. 190 Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
Argumenty za i przeciw
– Zgromadzenie Narodowe jest wtedy, gdy jest kworum – stwierdza krótko w rozmowie z Konkret24 prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem wynika to art. 114 konstytucji. – Jest tam mowa o tym, że Sejm i Senat obradują wspólnie, tworząc Zgromadzenie, a obradować może ten, kto ma zdolność podejmowania uchwał – uważa konstytucjonalista. Dodaje, że choć Zgromadzenie Narodowe nie podejmuje uchwał w przypadku przyjęcia przysięgi od prezydenta czy przyjęcia protokołu, to teoretycznie podczas swojego posiedzenia może podjąć inne uchwały, np. w sprawie nowelizacji swojego regulaminu.
– Z pewnością przy zaprzysiężeniu prezydenta nie jest wymagane kworum – stwierdza z kolei w rozmowie z Konkret24 dr hab.Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego. – Jednak mam wątpliwość, jeśli chodzi o przyjmowanie protokołu z posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Praktyka wprawdzie jest taka, że prowadzący obrady po prostu pyta, czy ktoś jest przeciwny i jeśli nie, protokół jest przyjęty, ale wydaje się, że jest to właśnie rozstrzygnięcie wymagające kworum, o którym mowa w regulaminie Sejmu – ocenia. – Taka praktyka jest odbiciem odpowiednio stosowanego artykułu 176 ustęp 6 regulaminu Sejmu, który mówi o tym, że protokół przyjmuje się, jeśli nikt nie wniesie uwag – dodaje.
dr Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Szczecińskiego. – Kworum jest zastrzeżone tylko do ustaw bądź innych rozstrzygnięć. Nigdy nie było takiej praktyki, aby podczas obrad Zgromadzenia Narodowego było wymagane kworum: czy to przy wysłuchiwaniu prezydenckiego orędzia, czy zaprzysiężenia – mówi w rozmowie z Konkret24. I dodaje, że frekwencja nigdy nie była problemem.
– Zgromadzenie Narodowe przy zaprzysiężeniu nie podejmuje żadnej uchwały. Jest bierne, jest jakby „narodowym uchem” wysłuchującym prezydenta – mówi dr Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Kworum jest potrzebne do podjęcia uchwały, a podczas posiedzenia, na którym przyjmuje się prezydencką przysięgę, taka uchwała nie zapada – tłumaczy konstytucjonalista. Podkreśla, że podczas obrad nie przyjmuje się jego porządku, ponieważ reguluje to wprost regulamin ZN, a protokół podpisuje marszałek i podlega on jedynie odczytaniu. – Kwestia przyjmowania protokołu jest wyczerpująco opisana w regulaminie Zgromadzenia Narodowego – uważa konstytucjonalista.
„Cuda przy urnach”, „anomalie”? Co pokazują wyniki głosowania
18-06-2025 Trzecia droga po rozwodzie, każdy sam sobie skrobie ……
O Qra trwa ma! Ale masz jeszcze złoty róg, tylko tego nie sdol. Ciągle jest szansa nie zwoływać Zgromadzenia Narodowego, nie przyjąć przysięgi od elekta z Grand Hotelu. Ale ja, tak wierzyłem Tygryskowi! Nie becz, dawaj laskę. A potem nastąpił nasz ulubiony ciąg dalszy………”Decyzję naszego koalicjanta PSL o zakończeniu projektu Trzeciej Drogi przyjmujemy ze zrozumieniem i wdzięcznością” – przekazał Szymon Hołownia. Wcześniej media informowały nieoficjalnie, że w kolejnych wyborach PSL wystartuje jako osobna partia, bez Polski 2050. Jak jednak usłyszała Interia od jednego z ludowców, wiadomość o samodzielnym starcie jest „nadinterpretacją”.
PSL zawiesza wspólny z Polską 2050 projekt Trzecia Droga i w kolejnych wyborach wystartuje samodzielnie – podała we wtorek wieczorem „Wyborcza”, powołując się na ważnego polityka PSL.
– Wybory parlamentarne dopiero za dwa lata. Nie wiemy, co się wydarzy wcześniej. Ale musimy już czynić przygotowania – powiedział polityk.
https://www.polsatnews.pl/…/psl-polska-2050-trzecia…/
Natychmiast po ogłoszeniu wyniku zobaczyłem post Zbyszka Wróbla.
02-06-2025 – POzamiatane…?
No cóż stało się to co wisiało w powietrzu.
SPADŁ MIECZ DAMOKLESA !
Nie ma co szukać winy w kampanii ani jej sztabu.
Wina leży wyłącznie po stronie rządu. Suweren nie głosował na prezydenta tylko się wypowiedział w sprawie sprawowania władzy .
15 października kolano popchnęło i to było te kilka % które uwierzylo premierowi Tuskowi że naprawde pogoni kota poprzednikom.
Niestety nie pogonił. Poprzestał na przetarciu fasady.
Skandaliczna szarpanina o fotele zarządcze co wspinaniem z rumieńcem wstydu…mianują, zdejmują. Jakieś bandy próbują przejąć ssp… jedne tak inne nie. Nominacje przypadają jakims nikomu nie znanym mapetom o których plotkują kuluary ze to służby… brak ekspertyzy. Bez kwalifikacji. Szemrane konkursy… zblatowana z byłymi co ludzie widzą i się frustrują… bo wszak nie po to głosowali. Szefowie kadr w ssp nietykalni.
Finansowe wehikuły partyjne poprzedników mają się świetnie. Mundurówka nie ruszana ma się świetnie i z optymizmem patrzy w przyszłość.
Kordianowe dylematy rządu prowadzą na manowce.
Młodzież w tych niespokojnych czasach rozgląda się za zdecydowaniem i sprawczością. Żeby nie rzec wręcz za zamordyzmem. Chcą silnej ręki !
Tak. To wolą od niezdecydowania, braku akcji.
Hołownia zepsuł co mógł swoim egocentryzmem i małostkowością. Brak jedności na lewicy stracił sporo głosów. Zandberg – nieporozumienie. Utracił elektorat. Jedyna Joanna Senyszyn wyssała trochę głosów i spektakularnie rozegrała swoje poparcie niewątpliwie przydając glosy Rafałowi.
Tyle pary w gwizdek.
Mści się wyrzynanie silnych osobowości bo potem nie ma komu ciągnąć wozu.
Podobnie dzieje się w SSP. Bylejakość i brak osobowości i wizjonerów. Takich aby sięgali po niebo a nie po asekuracyjne przetrwanie.
Gdzie są te obiecane kobietom miejsca w zarządach i RN SSP b? Znowu zostały zepchnięte z rynku. One to widzą i mimo tłamszenia ich przez Pis i Konfederacje wolą ich bo przynajmniej realizują obietnice.
Miałkość widać gołym okiem, a suweren nie jest tak głupi jak chce go widzieć np Kurski który nb się szykuje na powrót.
Przedsiębiorcom dokuczają skarbówki, kagańcowe prawo i rozmaite ciężary których nie uniosą. Uwolnijcie ich od tego bo już mają zadyszkę. Trump takie właśnie niezadowolenie z demokratów wygrał dla siebie. Brzoska nic nie dowiezie bo ma swoj biznes na codzień.
Kto miałby dokonać tej wielkiej przemiany ?
Jest jeszcze 1,5 roku na otrząśnięcie się jak pies z widy i walnięcie pięścią w stół. Tylko teraz trzeba huknąć aż zaboli bo straciliśmy Tempo. To pan Panie Premierze musi huknąć. Ma pan sojusznika w Marszałku Czarzastym który pokazał swą wartość w kampanii i ma dostęp do starej sprawdzonej profesjonalnej kadry wyjadaczy i to w nic nie zamoczonej !
Wszystkie ręce na pokład.
Teraz czas na regulacje i zmiany. Bo i tak w tym klimacie wybory przegrany.
Zmieńmy 809 plus w 1500 ale ulgi w podatkach. Podniesmy o rok emerytury ale zdejmijmy troche ciezarów z orzedsiebiorcow.
Usk nie mize blokowac kont kudziom. Może blokować kwoty ale nie całe konta bo zbankrutują a wraz z nimi państwo.
Zdrowotne ? Dobre dla ZZ ( i tak głosują z pisem) ale nie dla firm.
Wiele można zrobić tylko trzeba przestać się bać. Kordian przegrał – przypominam.
Na razie pozamiatane.
Trzeba z żywymi naprzód iść…a uwiędły lauru liście upychać gdzieś na głowie….
Zbigniew Wróbel i MY z Ordynackiej
Tak było przed wyborami
Zainspirowany postem Piotra Gadzinowskiego postanowiłem uzpełnić, dodać i zaapelować do wyborców 01-06-2025 !
Już w niedzielę zakończy się prezydencka kampania wyborcza. Najgłupsza, jaką pamiętam.
Dzięki niej wiem, który z kandydatów na prezydenta RP sprawniej wniesie mi lodówkę, który więcej pompek publicznie wyciśnie, który samotnemu dziewczynę potrafi załatwić. A także który więcej Polski ma w sercu i w genach. Nie znam kandydatów na szefów prezydenckiej Kancelarii. Ani na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Choć kandydaci codziennie odmieniali słowo „bezpieczeństwo” przez wszystkie możliwe przypadki.
Przyszły prezydent RP nie musi znać się na wszystkim. Ale musi nie bać się ludzi mądrych, specjalistów, lepszych od niego. Musi stworzyć zespół ekspertów i potrafić wysłuchać ich opinii. A potem podejmować decyzje. Tak pracował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Pewnie dlatego powszechnie szanowany.
Warto przypomnieć czym zajmować się będzie przyszły prezydent RP.
Będzie reprezentować państwo polskie za granicą. Dlatego powinien znać obce języki. Nawet kiedy polską Polskę ma w genach i sercu. Musi opanować dyplomatyczny protokół. Znać zasady dobrego wychowania państw, które odwiedza. I dostosowywać się do nich, nawet jeśli obce są polskiej polskości.
Bywa, że prezydent współtworzy politykę zagraniczną. Efektywny jest kiedy umie współpracować z rządem i jego ministrem spraw zagranicznych. To prezydent przed zagranicznymi podróżami dostaje od MSZ-u „sugestie”. Bywa, że zajmuje się problematyką, którą rząd nie chce się angażować. Jak relacje z Chinami, co korzystnie dla państwa polskiego realizował prezydent Andrzej Duda.
Podobnie jest w sferze obrony narodowej. Prezydent RP to tytularny zwierzchnik armii. Mianuje najwyższych dowódców wojska polskiego, nadaje stopnie wojskowe. Efektywny jest kiedy współpracuje z ministrem obrony narodowej. Ponieważ ma swoją Radę Bezpieczeństwa Narodowego, to jego pozycja silniejsza jest niż wobec ministra spraw zagranicznych.
W ostatnich latach prezydent RP był zwierzchnikiem polityki historycznej i godnościowej. Nieformalnie, bo tego w Konstytucji RP nie ma. Nie przeszkadza to prezydentowi patronować organizacjom krzewiącym kult „Żołnierzy Wyklętych” albo zrzeszeniom patriotycznych polskich faszystów. Może nawet wspierać ich działalność z budżetu swej Kancelarii. Może nadać im ordery i odznaczenia. Albo przyznać tytuły profesorskie.
Prezydent może też pozyskać dla Polski zagranicznych fachowców, sportowców, a nawet faszystów. Nadając im polskie obywatelstwo. Może też przeróżnych patriotów, nawet faszystów ułaskawić. Może zrobić to, jak prezydent Duda, przed skazaniem ich prawomocnym wyrokiem sądowym.
Zwłaszcza, kiedy o taki wyrok sądowy będzie trudno, bo prezydent może rozwalić system sądownictwa albo zablokować jego naprawę.
Prezydent RP ma też inicjatywę ustawodawczą. Ale rzadko z niej korzysta. Ma prawo weta wobec parlamentarnych ustaw. Silną broń do paraliżowania działalności parlamentu i rządu.
Warto pamiętać, że wybór prezydenta RP nie jest wyborem ustroju gospodarczego Polski. Nie jest wyborem między kapitalizmem, socjalizmem, kooperatywną anarchią. Zatem dylematy przyjaciół: czy zamiast wybierać jednego z dwóch gospodarczych libków lepiej już pozostać w domu i nie głosować, są nietrafione. Pozostaje ale co do wyjścia z UE, lub wyjścia z demokracji na socjalizm – narodowy socjalizm?
W niedzielę 1 czerwca nie wybieramy ustroju gospodarczego Polski. Mamy wybór między prezydentem liberalnym demokratą a narodowo- katolickim bokserem.
Między politycznym żulem, a politycznym bonżurem.
Jeśli w najbliższa niedzielę zostaniecie w domach, to otworzycie drzwi dla tego walczącego prezydenta. Nie tylko z inteligenckimi bonżurami. Jako przykładny syn polskiego kościoła katolickiego walczyć będzie z bezbożnym ateizmem. Zwłaszcza, że korpoludki tego kościoła już narodowo- katolickiego Karola wspierają. Nie przeszkadzają im oskarżenia go o oszustwa, kradzieże, sutenerstwo. Polski kościół kat. już go rozgrzeszył.
Zwłaszcza, że Karol obiecał boksować się z „neomarksizmem”, „ideologią woke” i wszelkim lewactwem, tuskowacami, połową narodu, na pieści, pały, łańcuchy, ustawki. I tym razem warto mu wierzyć.
Bo nieraz dowiódł, że jest człowiekiem czynu, nie inteligencikiem narciarzem, oportunistą jak ustępujący Duda.
Dlatego nie zdziwcie się, że znają się w Polsce patrioci, którzy zechcą antynarodowym lewackim ateistom, tuskowcom, niewiernym, uchodźcom, ciapatym spuścić „wpierdol”.
Tak po polsku, po kibolsku, narodowo- katolicku.
Może się zdarzyć, że trafią na was. Dostaniecie wtedy, bo oni to już ćwiczyli. Mogą też liczyć, ze ten ich prezydent ich ułaskawi. Może nawet odznaczy ich za ich bijący patriotyzm.
Postawa tylko nie na pacynkę Tuska, jest godna geniuszu bo wtedy pozostaje oddać głos na walecznego Pinokia, albo zostać w domu co może dać podobny rezultat. Ustrój polityczny w Polsce oddaje realną władzę w ręce rządu, ale władzę pasywną tj. ‘veto’ plus armię w ręce Prezydenta.
Do wyjścia z UE nie jest potrzebne referendum, a zwykła większość w parlamencie. Wygrana Pinokia spowoduje kryzys rządowy, a w konsekwencji ponowne rządy PiS ze wszystkimi konsekwencjami, a być może polexit? Przykład idzie od Trumpa, któremu UE nie pasuje tak samo jak Putinowi. Tak bardzo tęsknisz do młodości i bloku państw rosyjskich? Naukowców zamykano w podziemnych miastach gdzie pracowali dla chwały ZSRR ( i to nie jest fejk), a jak się stawiali to droga była przez komin jak w GRU. To się dzieje na naszych oczach, nas już dotyczy o tyle o ile ( średnia życia mężczyzny 74,5, kobiety 85) , ale dzieci już tak.
Przeczytajcie sobie artykuł na 80 lat Jałty – link https://gwozdz.eu/jalta-80/
Dlatego w niedzielę 1 czerwca zagłosuje MY na Rafała Trzaskowskiego.
I wszystkich Was tu do tego namawia MY.
Edward Gwoźdź , Piotr Gadzinowski
Na koniec podsumowanie pewnego Internauty ( anonimowe):
„Marzy mi się koalicja Konfederacji z Razem. Zlikwidowany zostaje PIT, inne podatki zostają obniżone, zlikwidowany jest też ZUS i KRUS. Jednocześnie państwo jest opiekuńcze, rozbudowana zostaje polityka socjalna, powstają setki tysięcy tanich mieszkań, pociągi dojeżdżają do każdej gminy, a PKS można zamówić sobie na telefon – dowiezie wszędzie za symboliczną opłatą. Powstają tysiące nowych przedsiębiorstw, które następnie są przejmowane przez państwo. Każdy chętny dostaje kredyt z ujemnym oprocentowaniem na zakup samochodu, ale tylko diesla lub benzynowego. Deweloperzy i banksterzy rezygnują z zarobków, pracują charytatywnie. Choć studia są płatne to studenci mieszkają w darmowych akademikach. Kolejek do lekarzy nie ma, nie ma też NFZ-u, wszyscy są zdrowi. Powstają 3 elektrownie atomowe i dwa lotniska CPK – w dwa lata. Wychodzimy z UE ale jednocześnie zostaje otwarta granica z Rosją i Białorusią. UE jednak przelewa co miesiąc miliardy euro, bo Polska wstała z kolan i ją wreszcie szanują. Mamy dwoje premierów, rotacyjnych – co rok wymieniają się na tym stanowisku dr Sławomir Mentzen z Pauliną Matysiak. Mamy też dwóch marszałków Sejmu, rotacyjnych – Zandberga i Bosaka. Dla chętnych są organizowane darmowe wyjazdy na wczasy w Korei Północnej lub do Białego Domu, by ucałować Trumpa. Na ulicach co weekend ludzie maszerują we wspólnych marszach zwolenników LGBT i aborcji oraz przeciwników związków partnerskich. Ech, rozmarzyłem się.”