17-04-2025

75 lat ZSP ZRZESZENIE    STUDENTÓW   POLSKICH

( z ok 10-cio letnia przerwą 1973-1982 na SZSP – Socjalistyczny Związek Studentów Polskich)

Zebraliśmy się w Auli Głównej Politechniki Warszawskiej. Gmach piękny, a aula z ozdobnymi ażurowymi krużgankami bardzo elegancka.

Marian Jesionek działacz ZSP UW przypomniał, że kiedy Car Mikołaj przybył do Warszawy to mieszkańcy z Gildią Kupiecką na czele zebrali milion rubli , które mu wręczyli,  a on zachował się przyzwoicie i przekazał je na budowę uczelni technicznej, której sens w tej części jego rubieży uznał za ważny cel i tak w 1901 r powstała Politechnika Warszawska twierdzi Manio.

Imponujące acz nieprzesadzone dekoracje. Genialnie sprawdzająca sie technika audiowizualna. Ogromne ekrany. Wsród reklam przebija sie logo głównego sponsora – Banku PKO SA gdzie także prezesuje dawny zetespowiec Cezary Stypułkowski. Na granatowym tle złoty znaczek ZSP. I napis jakże wzruszającego i przejmującego motto: NAM NIE BYŁO WSZYSTKO JEDNO.

Sama prawda. Otworzył przewodniczący Komisji Historycznej Prof Krzysztof Szamałek przedstawiając rys historyczny ruchu studenckiego. Po nim zabrał glos prezydent Aleksander Kwasniewski, ktory jak zwykle znakomicie i celnie przywołał kontekst polityczny tego fenomenu. Głos zabrał Włodek Czażasty który z ogromną swadą i wdziękiem wyczarował klimat tamtych czasów, przywołał czołowe postaci animatorów kultury i turystyki oraz ważne wydarzenia znaczące dla Polski a nie tylko środowiska. Usłyszalem także swoje w kontekscie reaktywacji Famy. Było mi miło. Włodek bardzo ładnie opowiadał, przypominając emocje i motywacje tamtych pokoleń i tamtych ludzi. Tamtych ale tu dziś siedzących na tej uroczystej gali przywołującej naszą młodość.

Potem Janek Ordyński poprowadził ciekawy panel z udziałem Waldka Dąbrowskiego i ministra Sławka Rogowskiego „Gąsiora”.

Na zapleczu jednak już rozpoczęła się impreza wspomnieniowa i słuchać już było można okrzyki zachwytu , plaśnięcia piąteczek i odgłosy walenia się po plecach. Tam też odnalazłem Andzię, która promowała Newsweeka wśród uczestników, w którym red Aleksandra Karaśinska napisała bardzo fajny treściwy artykuł o kulturze studenckiej.

Marek „Sierota” Sierocki jako także studencki kuedys animator kultury – otworzył część artystyczną. Niekonwencjonalnym swingującym Gaudeamus dając znać ze będzie wesolo i luźno. Potem było nadal ciekawie. Piosenki Grechuty, Demarczyk a pitem Nasza Basia Kochana z mini recitalem i ocYwiscie megahitem Samba Sikoreczka.

Marek przypomnial historie Festiwali Piosenki Studenckiej i jej bohaterow jak wlasnie Demarczyk, Sipinska, Rodowicz, itp

Po koncercie tradycyjne spitkanie koleżenskie w Stodole u Wiesia Pękali od wieków tam królującego. Piwo zapewnia znakomity i niezwykle innowacyjny BROWAR STAROPOLSKI a alko Stock Polska. Dziekujemy wszyscy.

Czas udać sie powoli w strone klubu aby pigadac z kolegami z Almaturu bo widzialem Janka Rudomine mego zastępcę teraz od lat mieszkającego w USA, Mirka Nalazka , Waldka Błaszczuka, Staszka Mikrutę i wielu innych. Delegacja z Politechniki Śląskim tez w silnym składzie z profesorem Markiem Sitarzem moim najbliższym ongiś wspólpracownikiem i przyjacielem przy organizacji LAZ Letniej Akcji Zagranicznej, prof Andrzejem Faleckim, dr Staszkiem Kajzerem ówczesnym szefem RU SZSP nieustannym optymistą i ekstrawertykiem pełnym energii i pomysłów. Usciskow i przytuleń nie ma końca. Mirek Słowinski, Krzysio Rogala, Darek Wieczorek, Tomek Ścibiorek, Boguś Jędrzejczak, Andrzej Julewicz, Wiesiu Rola, podobno z USA przybyla Zosia Januszewska ówczesna królowa praktyk zagranicznych to ją poszukam.

A koncert trwa i jest coraz ciekawszy.

Wystepują Sklep z Prasimi Piórami. Znakomuta muzyka. Stylowa , dopracowana ambitna. Niskie tony mrocznej czarnej Afryki gdzieś w tle przenikają wprost do mojej duszy. Rewelacja. Musze kupuc ich album. Dawno nie sluchalem czegos tak do mnie trafiającego. Traz juz słyszę JEDEN NA MILION w wykonaniu zespołu któremu lideruje laureat TRYTONU Famy z 2017 Sławek Przybył . Za liderem przebija się i powoli dominuje scenę fantastyczna trąbka. Odlotowa! Trębacz ustawia cały utwór na wysokich diapazonach. Gra tęsknie emocjonalnie chwyta za serce. Trębacz genialny jest. nie usłyszałem nazwiska.

Szum jakiś , za Sierotą…. Ludzie sie kręcą na scenie … zamieszanie … to sława piosenki Maryla Rodowicz! Tez od nas!

Szlagiery z ktorymi przeszedlem cale życie. I nadal mi towarzyszą …Dopóki życie trwa… póki życie trwa. Muzyka gra.

Marylka przeszła samą siebie. Jak poczuła klimat i poczuła się znowu na festiwalu piosenki studenckiej w Krakowie ktory wygrała to tez pokazała ŻE NIEST JEJ WSZYSTKO JEDNO!

A w Stodole jak to w Stodole… nocne rozmowy przy wspaniałym piwie STAROPOLSKIM! Nie udało mi sie spotkać Wojtka Radomskiego który je przytargał z Browaru by mu podziękować tzn jemu i Markowi Łycyniakowi właścicielom.

Za to podziękowałem Krzysiowi Szamałkowi i Jurkowi Barańskiemu za profesjonalne i na najwyższym poziomie artystycznym wydarzenie. Do Stodoły nie dorarła już niedtety „moja” politechnika Ślaska no bo pociągi ale sie spotkamy tamże 25- go!

Amudsen z coolerów dodatkowo poprawiał nastrój i ożywiał rozmowy. Przebudowaliśmy świat. Obrobiliśmy d..pę Trumpom, Holowni, Zandbergowi i rozszarpaliśmy Mentzena strzępy i dodaliśmy ituchy Mdm Biejat! . Omówiliśmy konieczność przejęcia BUŁAWY przez Włodka I stworzyliśmy scenariusz w którym Tusk powinien wywalić Hołownie z fotela Speakera natychmiast za nielojalność, malostkowość i egoizm i w to miejsce obsadzić Włodka , a z PSL odbyć sekretne rozmowy na cmentarzu powązkowskim przy grobie Wincentego w celu nowej oferty koalicyjnej z fotelami dla chłopów miejskich przy Belwederskiej i wtedy obnażyć słabość Szymka z 1% em na polu. Taki ruch zdecydowany i klaps napewno by sie spodobał elektoratom i wzmocnił rząd. Nadchodzi czas ŚWIATŁEJ AUTOKRACJI!

Trzeba działać.

Spotkaliśmy sie z Ziomkostwem Śląskim na wygnaniu czyli Waldkiem Błaszczukiem, Jankiem Rudominą i powspominaliśmy z Markiem Karneckim jak do niego chadzałem na mentoring w latach 70-tych jako dyrektora gabinetów kolejnych ministrów kultury. Lufkę wypiliśmy z ostatnim skarbnikiem RN tamtego Zrzeszenia Romkiem Cichoniem. Z Heinrichem Zarembą ( z włosami po sufit) wspominaliśmy jak z Irkiem Dudkiem stworzyliśmy w RADZIE OKRĘGOWEJ ZSP FESTIWAL BLUESA RAWA BLUES jako pieśni pracy i on trwa do dziś.

Z Pawełkiem Szaffrańcem biznesmenem o artystycznej duszy wspominaliśmy Famę i festiwale folklorystyczne dla dziesiątek tysięcy widzów Śląska i Zagłębia. Plakaty Kalarusa, Pągowskiego, Sawki, Nowińskiego , i innych twórców którzy przemycali zakazane treści do publicznego odbioru. Z Wojtkiem Kurdzielem ówczesnym szefem śląskiego NZS przywolaliśmy czasy strajku studentów UŚl w Akancie, który wspierał po cichu Prorektor prof Jacek Wódz, nasz kolega i zastanawialismy sie nad przyszłością Ordynackiej…

Zbyszek Surosz uświadomil nam podział rynku w papierosach inhalacyjnych i dominację Philip Morris.

Debata przeniosla sie do ogródka gdzie mozna bylo zapalić cygarko i gdzie znowu nas wsparła zimna wódka.

Teraz jest rano czyli 13:30 kiedy to piszę zmywając ślaz nieprzespanej nocy znojnej… i probuję powoli odtworzyć wątki minionej nocy i twarze przyjacół z ktorymi do rana wspaniale biesiadowaliśmy aż wyrzucil nas portier bo zamykał Wrota Stodoły…

Dziekuje wszystkim z którymi udało mi sie wymienić uściski i choc kilka słów oraz przepraszam tych których moja rozproszona uwaga nie dostrzegła na czas.

I tak fajnie bylo i czas planować 80-cio lecie

Napisał Zbigniew Wróbel 

Wielki Czwartek 17-04-2025 Ostatnia Wieczerza wg. Leonarda. Wszelkie podobieństwa są przypadkowe a skojarzenia nieuzasadnione. Wybór grafik dokonany został wg. reguł Leonarda. Informacje w linku. Uwaga grafikę VR można powiększyć do pełnego wymiaru ekranu ( klikaj w kwadrat na grafice). Opis oryginału jest w linku.  Wesołego Alleluja 2025.